Cześć, więc czy uważasz, że jest to rozsądne ulepszenie procesu (najpierw przygotowanie amalgamatu w wodzie, następnie umycie go przynajmniej raz, a dopiero potem dodanie mieszaniny metanolu-MeNH2-MDP2P do lekko mokrego amalgamatu), czy jest to całkowicie niepotrzebne. Nie podoba mi się pomysł dużej ilości soli rtęci unoszącej się wokół podczas tworzenia mojego produktu, nawet jeśli wiem, że zostanie ona później usunięta i nie ma żadnej lub niewielkiej szansy na zanieczyszczenie produktu końcowego HgCl2. To byłaby dodatkowa warstwa bezpieczeństwa, czy tylko dodatkowa praca?