Brain
Expert Pharmacologist
- Joined
- Jul 6, 2021
- Messages
- 290
- Reaction score
- 305
- Points
- 63
Wśród naukowców od dawna toczy się debata na temat tego, co dzieje się z człowiekiem po zażyciu środków psychodelicznych. Doświadczenie to może wynikać, przynajmniej częściowo, z efektu placebo, opartego na przekonaniu, że stosowanie psylocybiny lub ketaminy w pewnym stopniu zmienia percepcję.
Boris D. Heifitz, profesor nadzwyczajny anestezjologii na Uniwersytecie Stanforda, bada tę kwestię w ramach swoich badań laboratoryjnych mających na celu identyfikację procesów zachodzących w umyśle i mózgu po spożyciu psychedelików. Bada, ile z ich czasami dramatycznie zmieniających życie doświadczeń wynika ze zmian chemicznych, rzeczywistości doświadczalnej, a ile jest mentalne i subiektywne.
Okazuje się, że efekty te mogą wynikać z bardziej złożonych czynników niż tylko biochemiczna reakcja na substancje wpływające na przykład na receptory serotoniny w mózgu.
Dr Heifitz dzieli się swoją wieloletnią pracą mającą na celu zrozumienie natury doświadczenia psychodelicznego.
Boris D. Heifitz, profesor nadzwyczajny anestezjologii na Uniwersytecie Stanforda, bada tę kwestię w ramach swoich badań laboratoryjnych mających na celu identyfikację procesów zachodzących w umyśle i mózgu po spożyciu psychedelików. Bada, ile z ich czasami dramatycznie zmieniających życie doświadczeń wynika ze zmian chemicznych, rzeczywistości doświadczalnej, a ile jest mentalne i subiektywne.
Okazuje się, że efekty te mogą wynikać z bardziej złożonych czynników niż tylko biochemiczna reakcja na substancje wpływające na przykład na receptory serotoniny w mózgu.
Dr Heifitz dzieli się swoją wieloletnią pracą mającą na celu zrozumienie natury doświadczenia psychodelicznego.
Czy zmierzamy w kierunku lepszego zrozumienia mechanizmów działania psychodelików, zwłaszcza w kontekście zastosowań terapeutycznych? Czy możliwe staje się wykorzystanie tych transformujących doświadczeń w terapii zaburzeń psychicznych?
Pomimo długiego czasu spędzonego w tej dziedzinie, wciąż borykał się z trudnym do rozwiązania problemem badania psychodelików. Heifitz znalazł bardzo przydatny schemat dzielący to pytanie na trzy kategorie.
Pierwsza kategoria obejmuje biochemiczne efekty narkotyku, które dotyczą podstawowego funkcjonowania mózgu - interakcji substancji chemicznych z receptorami komórkowymi. Dzieje się tak niezależnie od tego, czy dana osoba jest świadoma działania narkotyku.
Kolejną kategorią są świadome doświadczenia obejmujące zmiany percepcyjne, żywe, halucynacyjne i niezwykłe uczucia. Doświadczenia te są zwykle związane z zażyciem narkotyku, ale trudno jest określić, czy zmiany nastroju lub perspektywy były wynikiem narkotyku, czy też same w sobie były doświadczeniem.
Trzecia kategoria obejmuje wszystkie aspekty ogólnego doświadczenia, które są niezależne od narkotyku lub tripu, znane jako czynniki nienarkotyczne. Są one tym, co psycholog i zwolennik psychodelików Timothy Leary nazwał "nastawieniem i środowiskiem". Jak bardzo twój nastrój i środowisko wpływają na twoje wyniki? Kategoria ta obejmuje oczekiwania dotyczące poprawy, takie jak stany depresyjne, doświadczenia antycypacyjne, poziom stresu i środowisko. Dotyka również etapu integracji, po którym intensywne doświadczenia są konceptualizowane i włączane do codziennego życia.
Pomimo długiego czasu spędzonego w tej dziedzinie, wciąż borykał się z trudnym do rozwiązania problemem badania psychodelików. Heifitz znalazł bardzo przydatny schemat dzielący to pytanie na trzy kategorie.
Pierwsza kategoria obejmuje biochemiczne efekty narkotyku, które dotyczą podstawowego funkcjonowania mózgu - interakcji substancji chemicznych z receptorami komórkowymi. Dzieje się tak niezależnie od tego, czy dana osoba jest świadoma działania narkotyku.
Kolejną kategorią są świadome doświadczenia obejmujące zmiany percepcyjne, żywe, halucynacyjne i niezwykłe uczucia. Doświadczenia te są zwykle związane z zażyciem narkotyku, ale trudno jest określić, czy zmiany nastroju lub perspektywy były wynikiem narkotyku, czy też same w sobie były doświadczeniem.
Trzecia kategoria obejmuje wszystkie aspekty ogólnego doświadczenia, które są niezależne od narkotyku lub tripu, znane jako czynniki nienarkotyczne. Są one tym, co psycholog i zwolennik psychodelików Timothy Leary nazwał "nastawieniem i środowiskiem". Jak bardzo twój nastrój i środowisko wpływają na twoje wyniki? Kategoria ta obejmuje oczekiwania dotyczące poprawy, takie jak stany depresyjne, doświadczenia antycypacyjne, poziom stresu i środowisko. Dotyka również etapu integracji, po którym intensywne doświadczenia są konceptualizowane i włączane do codziennego życia.
Warto rozważyć każdą z tych kategorii osobno, ponieważ każda z nich wykazuje pewien stopień niezależności. Celem jest uczynienie każdej z tych kategorii tak specyficzną, jak to tylko możliwe, aby uzyskać głębsze zrozumienie każdego aspektu.
Jak rozpoczęło się badanie?
W naszym badaniu przeprowadziliśmy eksperyment, w którym uczestnikom z depresją podano ketaminę w znieczuleniu ogólnym. Celem było wyizolowanie biochemicznego działania leku, z wyłączeniem świadomego doświadczenia, i sprawdzenie, czy poprawia on stan pacjentów z depresją.
Staraliśmy się odpowiedzieć na ważne pytanie: co dokładnie przyczynia się do poprawy stanu danej osoby - sama substancja czy jej doświadczenie?
Jednym z możliwych podejść jest modyfikacja leku w celu wyeliminowania subiektywnego doświadczenia. Jest to jednak długi proces. Jako anestezjolog postanowiłem zastosować znieczulenie ogólne, aby stłumić świadome postrzeganie efektów psychicznych związanych z ketaminą, które wielu uważa za kluczowe dla jej działania przeciwdepresyjnego.
Jak rozpoczęło się badanie?
W naszym badaniu przeprowadziliśmy eksperyment, w którym uczestnikom z depresją podano ketaminę w znieczuleniu ogólnym. Celem było wyizolowanie biochemicznego działania leku, z wyłączeniem świadomego doświadczenia, i sprawdzenie, czy poprawia on stan pacjentów z depresją.
Staraliśmy się odpowiedzieć na ważne pytanie: co dokładnie przyczynia się do poprawy stanu danej osoby - sama substancja czy jej doświadczenie?
Jednym z możliwych podejść jest modyfikacja leku w celu wyeliminowania subiektywnego doświadczenia. Jest to jednak długi proces. Jako anestezjolog postanowiłem zastosować znieczulenie ogólne, aby stłumić świadome postrzeganie efektów psychicznych związanych z ketaminą, które wielu uważa za kluczowe dla jej działania przeciwdepresyjnego.
Ściśle współpracowaliśmy z psychiatrami Laurą Heck i Alanem Schatzbergiem ze Stanford Medical School i zaprojektowaliśmy nasze badanie tak, aby spełniało standardy wcześniejszych badań nad ketaminą w ciągu ostatnich 15 lat.
Wybraliśmy podobną próbę uczestników - osoby z umiarkowaną lub ciężką depresją, u których inne metody leczenia nie przyniosły poprawy. Użyliśmy tych samych kwestionariuszy i tej samej dawki ketaminy.
Główną różnicą było to, że uczestnicy przeszli operację biodra, kolana lub przepukliny, a my podaliśmy im standardową dawkę leku przeciwdepresyjnego ketaminy podczas znieczulenia. Ponieważ pacjenci byli znieczuleni i nie mogli wiedzieć, czy zażyli lek, nasze badanie było pierwszym ślepym testem ketaminy.
Co zaskakujące, grupa placebo, która nie otrzymała ketaminy, również wykazała poprawę, która nie różniła się od tych, którzy przyjęli lek. U prawie 60% pacjentów objawy zmniejszyły się o połowę, a 30% doświadczyło całkowitej remisji poważnych zaburzeń depresyjnych. Pacjenci ci cierpieli od lat, a wynik był dla nich dużym zaskoczeniem. W pewnym sensie badanie można uznać za porażkę, ponieważ nie byliśmy w stanie wykryć różnic między grupami.
Wybraliśmy podobną próbę uczestników - osoby z umiarkowaną lub ciężką depresją, u których inne metody leczenia nie przyniosły poprawy. Użyliśmy tych samych kwestionariuszy i tej samej dawki ketaminy.
Główną różnicą było to, że uczestnicy przeszli operację biodra, kolana lub przepukliny, a my podaliśmy im standardową dawkę leku przeciwdepresyjnego ketaminy podczas znieczulenia. Ponieważ pacjenci byli znieczuleni i nie mogli wiedzieć, czy zażyli lek, nasze badanie było pierwszym ślepym testem ketaminy.
Co zaskakujące, grupa placebo, która nie otrzymała ketaminy, również wykazała poprawę, która nie różniła się od tych, którzy przyjęli lek. U prawie 60% pacjentów objawy zmniejszyły się o połowę, a 30% doświadczyło całkowitej remisji poważnych zaburzeń depresyjnych. Pacjenci ci cierpieli od lat, a wynik był dla nich dużym zaskoczeniem. W pewnym sensie badanie można uznać za porażkę, ponieważ nie byliśmy w stanie wykryć różnic między grupami.
Z tego wnioskuję, że nasze wyniki nie zapewniają jasnego zrozumienia mechanizmów działania ketaminy. Zamiast tego podkreślają znaczenie czynników nielekowych w leczeniu, co odnosi się do tego, co często określa się mianem efektu placebo. Termin ten obejmuje różne zjawiska, od stosowania tabletek cukrowych po manipulacje chirurgiczne.
W naszym przypadku może to być związane z przygotowaniem przedoperacyjnym i interakcją z pacjentami, którzy nie są przyzwyczajeni do tego, że ktoś interesuje się ich stanem psychicznym.
O czym rozmawialiście z uczestnikami badania?
Długo z nimi rozmawialiśmy, słuchając ich historii i lepiej ich poznając. Wierzę, że czuli się naprawdę zauważeni i wysłuchani, czego wielu pacjentów nie doświadcza przed operacją. Przypomina mi to etapy przygotowań do badań nad psychodelikami. Uczestnicy obu grup byli zmotywowani do wzięcia udziału w badaniu.
W naszym badaniu zostali poinformowani, że biorą udział w testowaniu terapeutycznego działania leku i że mają 50% szans na jego otrzymanie. Następnie nadszedł ważny moment, sama operacja , która jest stresującym i doniosłym wydarzeniem.
Pacjenci zamykali oczy podczas operacji i otwierali je, czując, że czas nie minął. Czuli, że przydarzyło im się coś ważnego, mimo że mieli bandaże i blizny potwierdzające fakty z tego doświadczenia.
Wynika z tego, że czynniki nielecznicze, takie jak oczekiwanie wyniku, prawdopodobnie odgrywają ważną rolę w większości badań psychedelicznych i mogą mieć wyraźny efekt terapeutyczny. Stało się oczywiste, że uczestnicy doświadczali głębokich emocji. Większość ludzi nie leczy się samodzielnie z długotrwałej depresji; czują się gorzej po operacji, co potwierdzają dane.
Należy zauważyć, że nasz pozytywny wpływ osiągnięty po kilku godzinach komunikacji i wspólnego doświadczenia podkreśla znaczenie czynników nielekowych, takich jak oczekiwania i nadzieja. Ignorowanie tych aspektów w rozwoju terapii byłoby błędem. W rzeczywistości wielu klinicystów stosuje podobne techniki każdego dnia podczas interakcji z pacjentami, aktywnie angażując efekt placebo.
Wynika z tego, że czynniki nielecznicze, takie jak oczekiwanie wyniku, prawdopodobnie odgrywają ważną rolę w większości badań psychedelicznych i mogą mieć wyraźny efekt terapeutyczny. Stało się oczywiste, że uczestnicy doświadczali głębokich emocji. Większość ludzi nie leczy się samodzielnie z długotrwałej depresji; czują się gorzej po operacji, co potwierdzają dane.
Należy zauważyć, że nasz pozytywny wpływ osiągnięty po kilku godzinach komunikacji i wspólnego doświadczenia podkreśla znaczenie czynników nielekowych, takich jak oczekiwania i nadzieja. Ignorowanie tych aspektów w rozwoju terapii byłoby błędem. W rzeczywistości wielu klinicystów stosuje podobne techniki każdego dnia podczas interakcji z pacjentami, aktywnie angażując efekt placebo.
Czy oznacza to, że działanie psychodelików może w dużej mierze lub całkowicie opierać się na efekcie placebo?
Pytanie brzmi: co rozumiemy przez placebo? Słowo to ma zazwyczaj negatywne konotacje, prawda? Jeśli dana osoba reaguje na placebo, może to oznaczać, że wszystko było w porządku. Ale nie o to chodzi w naszym badaniu.
Pomyśl o wydarzeniach z życia codziennego. Atak serca lub doświadczenie bliskie śmierci może popchnąć osobę do zmiany nawyków związanych ze stylem życia - do ćwiczeń i prawidłowego odżywiania. Wszystko to można scharakteryzować jako "efekt placebo".
Innym sposobem jest doświadczenie transformacji, które następnie prowadzi do zmian w życiu. Pytanie brzmi, jak to osiągnąć w praktyce. Nie można po prostu dać komuś ataku serca lub wysłać go na ekstremalne wakacje, ale można zaoferować psychodeliczne doświadczenie. To potężne, wyjątkowe doświadczenie, które może być punktem orientacyjnym i promować pozytywne zmiany.
W jaki sposób wykorzystanie psychodelików w badaniach klinicznych odnosi się do trzech wcześniej wymienionych kategorii?
Wróćmy do koncepcji, że transformacja psychodeliczna zależy od efektów biochemicznych, snów podczas podróży lub czynników nieleczniczych. Nasze badania nad ketaminą w znieczuleniu podkreślają rolę aspektów niemedycznych, takich jak oczekiwania, ale nie odnoszą się do pytania "Czy to narkotyk, czy podróż?".
Aby to wyjaśnić, niektórzy naukowcy badają "niepsychodeliki" - pochodne psychodelików bez właściwości halucynogennych, aby sprawdzić, czy pacjenci z depresją mogą uzyskać ulgę po zażyciu takich leków. Jest to "lekarstwo na narkotyczne tripy".
Ale co by było, gdybyśmy mogli "wyleczyć narkotyk z tripu", tworząc doświadczenie, które można odtworzyć i które spełnia wiele cech klasycznego tripu wywołanego psychodelikami, ale nie wymaga użycia psychodelików? W tym przypadku zapewniamy ludziom głębokie i ustandaryzowane doświadczenie, które można badać i od którego możemy oczekiwać potężnych, żywych i odkrywczych doświadczeń z trwałymi efektami. Czy uzyskalibyśmy takie same wyniki bez psychodelików?
Nie będzie to ostateczny dowód, ale dostarczy przekonujących dowodów na to, że może nie być nic specjalnego w aktywacji pewnych receptorów odpowiedzialnych za efekty psychodelików. Podkreśli to znaczenie ludzkiego doświadczenia w psychologicznej transformacji.
Czy zatem możliwe jest osiągnięcie pożądanych rezultatów bez użycia psychodelików, stosując substancje niepsychoaktywne?
Ale co by było, gdybyśmy mogli "wyleczyć narkotyk z tripu", tworząc doświadczenie, które można odtworzyć i które spełnia wiele cech klasycznego tripu wywołanego psychodelikami, ale nie wymaga użycia psychodelików? W tym przypadku zapewniamy ludziom głębokie i ustandaryzowane doświadczenie, które można badać i od którego możemy oczekiwać potężnych, żywych i odkrywczych doświadczeń z trwałymi efektami. Czy uzyskalibyśmy takie same wyniki bez psychodelików?
Nie będzie to ostateczny dowód, ale dostarczy przekonujących dowodów na to, że może nie być nic specjalnego w aktywacji pewnych receptorów odpowiedzialnych za efekty psychodelików. Podkreśli to znaczenie ludzkiego doświadczenia w psychologicznej transformacji.
Czy zatem możliwe jest osiągnięcie pożądanych rezultatów bez użycia psychodelików, stosując substancje niepsychoaktywne?
Może to być realne - ale nie wiemy tego teraz. To pytanie wymaga eksperymentów. Pracowałem z Harrisonem Shung-Wen Chou, anestezjologiem ze Stanford, nad protokołem, który nazwaliśmy "śnieniem podczas znieczulenia". Ten stan świadomości występuje przed wyjściem ze znieczulenia. Pacjenci, gdy budzą się po operacji, przechodzą z większej głębokości snu i przechodzą przez różne stany świadomości, z których niektóre są interpretowane jako sny. Około 20% pacjentów ma wspomnienia snów.
Wydłużamy ten proces i wykorzystujemy EEG, aby skupić się na biomarkerach tego stanu. Możemy utrzymać pacjenta w tym stanie przed przebudzeniem przez maksymalnie 15 minut. Po przebudzeniu uczestnicy dzielą się żywymi, znaczącymi historiami. Ich sny są bardzo realistyczne.
Pacjenci z urazami fizycznymi zgłaszają ponowną integrację swoich ciał, nadając sens swoim ciałom jako całości. Jedna z uczestniczek, której po urodzeniu przypisano płeć męską i która przeszła operację potwierdzenia płci, mówiła o ponownym wyobrażeniu sobie swojego życia po potwierdzeniu płci, wyobrażając sobie siebie podczas intensywnych ćwiczeń wojskowych z ciałem pasującym do jej płci.
Doświadczenia te są żywe, emocjonalne, a czasem halucynacyjne. Opublikowaliśmy już kilka przypadków, w których zaobserwowaliśmy efekty terapeutyczne porównywalne do tych występujących w medycynie psychodelicznej: intensywne doświadczenia, po których nastąpiła poprawa objawów zaburzeń psychicznych.
Obserwowaną fizjologię w wyniku EEG w tych stanach snu można porównać z EEG podczas działania psychedelików. Widzimy pewne podobieństwa w fenomenologii opisanych procesów i podobne efekty terapeutyczne.
Co jest planowane w przyszłości?
Oprócz możliwości stworzenia przekonującego środka terapeutycznego opartego na szeroko stosowanym znieczulającym propofolu, aktywnie dążymy do opracowania narzędzi eksperymentalnych opartych na naszej wiedzy na temat mechanizmów działania placebo w mózgu.
Naszym celem jest oddzielenie trzech kluczowych elementów: efektu leku, efektu doświadczenia i czynników nielekowych. Co najmniej dwa z tych znaczących efektów, które są niezależne od stosowania psychedelików, są w stanie wywołać głębokie efekty terapeutyczne wystarczające do wyjaśnienia wyników obserwowanych w badaniach psychedelicznych.
Podkreśla to, że być może nacisk nie jest tam, gdzie powinien, gdy skupiamy się na ponownym przemyśleniu leku w celu wyeliminowania efektów halucynogennych. Musimy skupić się na zmianie samego doświadczenia.
Wciąż jednak pracujemy nad trzecim aspektem, efektem narkotyku. Współpracujemy z Davidem E. Olsonem, chemikiem z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis, który był pionierem w stosowaniu niehalucynogennych psychodelików. Pomagamy badać głębokie zmiany neuroplastyczne wywołane przez opracowany przez niego lek, który, przynajmniej u myszy, nie aktywuje procesów mózgowych w sposób, w jaki robią to klasyczne psychedeliki.
Naszym celem jest pokazanie, że stosując te metody, możemy poczynić postępy w eksperymentalnym definiowaniu, izolowaniu i identyfikowaniu składników tego złożonego podejścia terapeutycznego, które nazywamy terapią psychedeliczną.
Naszym celem jest pokazanie, że stosując te metody, możemy poczynić postępy w eksperymentalnym definiowaniu, izolowaniu i identyfikowaniu składników tego złożonego podejścia terapeutycznego, które nazywamy terapią psychedeliczną.